Larwy mają już 5 dni póki co mają się dobrze ale już widoczne jest coraz mniejsza ich ilość
problem jest z żywym pokarmem w tym z wrotką której po prostu nie mam i nigdzie jej dostać nie mogę
a to już zdjęcia:



Jedną larwę którą ocaliłem umieściłem w słoiku dodałem mnóstwo fitoplanktonu oraz widłonogów (dwa gatunki tak dokładniej) i umieściłem w akwarium na razie przeżyła dwa dni i udało mi się jej zrobić zdjęcie choć wątpię że uda mi się ją odchować
póki co trwają przygotowania do następnego odchowu 😀
niestety pomimo tego że czekałem do późna krewetka wypuściła larwy i nie udało mi się ich zebrać rano było już czysto udało mi się tylko złapać jedną larwę której pewnie i tak nie uda się odchować
ale krewetka już nosi znów jajeczka za 12 dni ją przekładam do osobnego akwarium i będę czekał choćby całą noc 🙂
Dziś mija 12 dni jak krewetka nosi i ciężko powiedzieć czy jeszcze są jajeczka czy już larwy i kiedy tak na prawdę nastąpi wylęg bo krewetka siedzi pod skałą i już niechętnie wychodzi a jak tylko wyczuje ruch od razu kryje się w szczelinie w skale
a to najlepsze zdjęcie jakie udało mi się zrobić w 12 dniu
Zdjęcia Lysmata boggessi:
Wczoraj minęło 7 dni odkąd krewetka nosi jajeczka
oto kilka fotek które udało mi się zrobić:
już za 3-4 dni powinno nastąpić uwolnienie larw krewetek, fitoplankton już się robi mam nadzieję, że i z artemią szybką zdążę i uda mi się pozyskać z starej hodowli wystarczającej ilości widłonogów 😀